wtorek, 9 czerwca 2020

4. Uliczna ballada

kiedy zmierzch błękitny nad miastem zapada

domki zamykają swoje okiennice

czasem na ulice wybiega ballada

-uliczna ballada stroi swoje skrzypce


księżycowym blaskiem czarny bruk polśniewa

chór bezsennych kotów nuci swe mruczando

krążąc nad dachami stado ptaków śpiewa

pełne zmroku, ciemne swoje własne tango


nuty się splatają i dzwięcza donośnie

wieczorni przechodnie wtórują im żwawo

ktoś senny już okno zatrzasnąl rozgłośnie

stróż gwiżdżąc swą miotłę kręci w lewo, w prawo


pełen dzwięków wieczór baśnie opowiada

na jaw wyjdą wszystkie miejskie tajemnice

bo dziś na ulice wybiegła ballada

uliczna ballada stroi swoje skrzypce

4 komentarze:

  1. Pięknie to opisałaś Olu ,chciała bym być w tym czasie w tym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu jeszcze tylko muzyka i mamy piękną piosenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może rzeczywiście...Tyle tylko,że nie umiem....
    Dziękuję Wam za wizytę i za miłe słowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. ta magiczna chwila..zmierzch...

    OdpowiedzUsuń