w serdecznym śmiechu i we łzach
najsłodszy akord ciągle brzmiał
i towarzyszył nieodmiennie jak rytuał,
mijały pełne słońca dni
bez niepogody chłodu mgły
a oni wciąż śpiewali alleluja
Hallelujah....(ref)
anielski chór na harfach grał
tę pieśń codzienną niczym psalm
a każda nuta tak namiętna i tak czuła
anioły zazdrościły im,
żaru który się w sercach tlił
a oni znów śpiewali alleluja
Hallelujah....(ref)
lecz wszystko kiedyś ma swój kres
czas nam zapiera w piersi dech
przygniata jak potężna mroczna chmura
kiedy się dopełniły dni
zgasł tak jak płomyk szczęścia błysk
ucichło ich radosne alleluja
Hallelujah....(ref)
•*”˜˜”*°•._˜”*°•💜•°*”˜_.•*”˜˜”*°•
OdpowiedzUsuń☀️*💋*Pozdrawiam miło*💋*☀️
•*”˜˜”*°•._˜”*°•💜•°*”˜_.•*”˜˜”*°•
Przepiękna słowa i nutka, którą wysłuchałam z przyjemnością. :)
OdpowiedzUsuńSłowa są wynikiem zakładu...Zawarłyśmy go z Honoratką i każda z nas napisała swój własny tekst do Hallelujah Cohena.Bo szczerze mówią w oryginale sensu brak....
OdpowiedzUsuńPiękne słowa do pięknej nutki :)
OdpowiedzUsuńTylko grać i śpiewać.. Bardzo ładne wersy...
OdpowiedzUsuń