słońce głowę promienną za horyzont chowa
kiedy budzi się ciepła krótka noc czerwcowa
księżyc pomiędzy zioła blaski swoje wplata
płoną ogniska kupały na pochwałę lata
płona jasne ogniska w leśnych uroczyskach
ogień gnie się i tańczy płomień iskrą pryska
po falach płyną wieńce,krople lśnią na kwiatach
święcą się wróżby miłosne na pochwałę lata
letnia noc sobótkowa magiczne się toczy
(gwiazdy spadają z nieba kwitnie kwiat paproci)
namiętność pierwotna i słodka rodzi się w ciemności
jak uwielbienie lata ,pochwała miłości
piękny wiersz 🌞🌸
OdpowiedzUsuńOlu niezwykle plastycznie opisałaś Noc Kupały , pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!:))
OdpowiedzUsuńOleńko, piękna Noc sobótkowa.🤗 🤗 🤗
OdpowiedzUsuńMarzenko kochana! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie malujesz słowem. :)
OdpowiedzUsuń