piątek, 21 sierpnia 2020

45. Nocne gusła

 




kot jak wielki księżyc w pełni siedzi całą noc na płocie

a kruczydło w mrocznej czerni ciagle przeszkadza w robocie

ogień gaśnie bo w kominie zalęgły sie nietoperze

gęsty dym po izbie płynie -w kotle zioła sól i pierze


wiedźma czary swoje warzy w ogniu płoną suche zioła

łzy spływają po jej twarzy kiedy dawną miłość woła

już nieważne co się stało dawne gusła i sabaty

zestarzało się jej ciało przekwitły wiosenne kwiaty


teraz jednak kilka razy wypowie swoje  zaklęcia

wnet pojawią się obrazy i serce struchleje w piersiach

niech w tę jedna noc straszliwą co cudowna i przeklęta

wróci do niej miłość tkliwość niech opadną czasu pęta 


świt za szybko dziś nadchodzi  spadają zmierzchu zasłony

ogień gaśnie dzień się rodzi kot powraca najeżony

kruk juz zasnął dziób pod skrzydło schował sobie dla wygody

a wiedźmie życie obrzydło znów zniknął  kochanek młody


Dla Barbary Zdunk ostatniej czarownicy spalonej na stosie

2 komentarze:

  1. wiedźmie życie obrzydło znów zniknął kochanek młody** - miała pecha
    jak zawsze cudnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Tęsknota za minionym , niestety nie tylko u wiedźmy , piękny wiersz :)

    OdpowiedzUsuń