niedziela, 16 sierpnia 2020

43. Daleko do końca klifu

wszystko od nas odbiega, ginie gdzieś tam w niebycie

zostawia za sobą pustki czarne głodne przestrzenie

a w sercu wbrew logice nadzieja ciągle drzemie

ze przecież tak nie można …bo ciagle toczy się życie


(słońce wciąż swoją drogę radośnie po niebie powtarza

i mruga złotym okiem z miną wiecznego łgarza

filigranem deszczu obdarza nas powietrze

i nic nie jest uboższe choć przecież nie jest barwniejsze

ciągle życie musuje to nic że  nie w pełnym kielichu

mimo,że widać horyzont daleko do końca klifu…)


niech więc zatańczą gwiazdy i zawirują nad głową

niech w swym odwiecznym rytmie wciąż noc się z dniem zamienia

życie toczy się dalej bo wciąż wiruje ziemia

i będzie tak jak zwykle -żałośnie,cudownie,baśniowo... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz