jedna pani drugiej pani wyszeptała w tajemnicy
że poznała dzisiaj pana na spacerze w swej dzielnicy
miał figurę Apollina i nad podziw był uroczy
dumny wzrost i bujny włos,niebywale piękne oczy
intelektem obezwładniał i rozmowa się kleiła
więc ta pani na spacerze doskonale się bawiła
druga pani informacje przyswoiła niedokładnie
bo opowieść pierwszej pani toczyła się dość nieskładnie
(brak szczegółów,czas i miejsce nie zostały określone
kolor oczu tego pana ,barwa włosów-niewiadome)
referując trzeciej pani co w dzielnicy się zdarzyło
druga pani więc zmyślała aż jej z buzi się kurzyło
przypuszczalnie pierwsza pani zaczaiła się na rogu
czatując na tego pana pośród błota i rozłogów,
gdy zaś wyszedł nieświadomy by ulicą przemknąć z cicha
wyskoczyła nań z tych chaszczy aż opędzał się od licha
kulturalny niedościgle i szarmancki aż po pięty
ścierpiał jakoś towarzystwo lecz był w stresie permanentnym
jaki morał z tej historii? przecież to jest oczywiste
świat się roi od naiwnych gadatliwych optymistek
więc jeżeli cię podkusi opowiadać o podbojach
zadbaj lepiej o szczegóły nie skupiaj się na nastrojach…
Plotka ma to do siebie, że rozchodzi się błyskawicznie
OdpowiedzUsuńbardzo trafny wiersz
Dziękuję Jaguś!
OdpowiedzUsuńPlotka wylatuje gołębiem a wraca wołem , takie to przysłowie ale jakże sprawdza się w życiu , fajny wiersz :)
OdpowiedzUsuń