w starej knajpie siedział kosym okiem łyskał
uwodził i zwodził złośliwy szyderca
miłość obiecywał -sprawa oczywista
pewnie zajrzał chyłkiem w głąb mojego serca
podpis nie zabolał a wiec podpisałam
naiwna jak dziecko w niemądrej ufności
obiecał mi miłość i miłość dostałam
pózniej zabrał dusze z diabelskiej chciwości
teraz ze mną toczy swoja własna wojnę
śpiewa mi codziennie piekielnego bluesa
nie wie,że czasami nocą wraca do mnie
stracona ,stęskniona ,nadpalona dusza
Super Oleńko ! 📷 👍 🙂
OdpowiedzUsuńPięknie Olu...:)
OdpowiedzUsuń