ziemia oddycha słodko,ciepło i wilgotnie
kwiaty rosą ciężkie,zapachem dojrzałe
księżyc świeci jasno,srebrzyście,pierwotnie....)
Księżyca srebro rozjaśnia ciemność
srebrne konwalie i srebrne bzy
srebrna tęsknota,srebrna bezsenność
choć noc rozsnuwa srebrzyste sny...
oczy w ciemnościach jak dwa srebrniki
świecą srebrzyście jak srebrne łzy
na niebie warkocz Bereniki
na mlecznej drodze jasno lśni...
a księżyc świeci jak latarnia
prastarym blaskiem srebrzy skórę
na oczach i na srebrnych wargach
składa srebrzysty lśnień amulet
Piękne subtelne wersy.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane Oleńko.🌸 🌷 🌼
OdpowiedzUsuńPiękna srebrzysta poezja wywołuje uśmiech kiedy to czytam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i za to,że zaglądacie do mojego bloga -na granicy internetu :))
OdpowiedzUsuńPięknie i delikatnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie
OdpowiedzUsuńNiezwykle subtelnie i pięknie napisane :)
OdpowiedzUsuń