gdzieś w głębi lasu na polanie
lub na rozstajach polnych dróg
gdzie wiedżmy święcą dziki taniec
gdzie nie zagląda czart ni bóg
tam rośnie cisów zwarty szpaler
igły splecione w ornamenty
jagody wściekły dają szalej
co mu nie oprze się i święty
są nieprzyjazne innym drzewom
nie wabią wonią pszczół, motyli
nie ma gniazd ptasich, słodkim śpiewom
cis mocnych ramion nie uchyli
stoją samotne w swej zieleni
jak rząd kapłanów przy obrzędzie
w słońcu, wśród lekkich nocnych cieni
tańczą na wietrze ich gałęzie...
💜 😘 ★ Ślicznie Oleńko - pozdrawiam miło 💜 😘 ★
OdpowiedzUsuńPiękne strofy :)
OdpowiedzUsuń