niedziela, 19 lipca 2020

31. Drzewo elfów



gdzieś daleko wsród leśnych ostępów tajemnych

jest polana złocistym blaskiem oświetlona

nie trafisz tu wędrowcze, trud drogi daremny

ciemna puszcza cię zwiedzie a jej gąszcz pokona,

na środku samotne jak wyniosła wieża

stoi magiczne drzewo baśniowej urody

nie ptaków jest ostoją ni dzikiego zwierza

koroną liści osłania lustro srebrnej wody,

to jest elfi matecznik, bezpieczne schronienie

elfie miejsce wsród ludnej, gwarnej codzienności

znależć tu mogą spokój ciszę i wytchnienie

i otrzepać ze skrzydeł  proch rzeczywistości,

zobaczyć ich nie sposób lecz gdy noc nadchodzi

czasem słychać cichutkie tajemnicze tony

melodia z nich powstaje, z niczego się rodzi

-dżwięk mroczny i tajemny, słodki i stłumiony,

skąd się bierze dokąd płynie- chociaż tego nie wiesz

nadsłuchujesz rytmu który w nim dojrzewa,

może to śpiew elfów na magicznym drzewie

a może to tylko drzewo szumiąc śpiewa...

3 komentarze:

  1. Olu piękny wiersz , dziwię się że jeszcze nie wydałaś swojego tomiku , twoje wiersze są naprawdę piękne , niech trafią do szerszej rzeszy czytelników.Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Martuś! Jednak mam straszne opory.nawet ten blog je we mnie budzi.Wydaje mi się ciągle,że wiersz nie jest dla wielu łatwą formą komunikacji-ot zabawa lub zawoalowana skarga.Obchodzi głównie twórcę i to jemu daje największą satysfakcję.Jednak myślę pomału o tomiku,bo wiele osób mnie do tego namawia.Zobaczymy jak życie się potoczy
    Póki co dziękuję Ci kochana,że wpadasz do mnie i czytasz -to wiele dla mnie znaczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu jak się nie zdecydujesz to się nie przekonasz.Powodzenia życzę :)

      Usuń