niedziela, 6 września 2020

49. Bajeczka o smoku i słusznych wartościach



za siedmioma górami za siedmioma rzekami  tak jak to w baśniach bywa

spowita mgłami usiana zamkami leży kraina szczęśliwa

ludzie weseli tam jak anieli wciąż śmieją im się lice

król sprawiedliwy  naród szczęśliwy i piękne żyją dziewice


żyją do czasu bo pośród lasu zamieszkał smok straszliwy

co ogniem zieje aż płoną knieje łakomy jest i mściwy

i nie pomoże tu dobry Boże ni modły ni chrzcielnice

wszak jeść coś trzeba gdy głód gra w trzewiach  (najlepiej zaś dziewice)


już przerażenie jak zębów ćmienie padło na okolice

dzwony na wieży naglą rycerzy czas opuścić przyłbice

smok- niegodziwcem nie brać go żywcem nie okazywać litości

ruszać do boju w imię pokoju i w imię słusznych wartości


dzielni rycerze wdziali pancerze i naostrzyli miecze

wielka zapłata  dla tego chwata który smoka usiecze

a więc ruszyli smoka ubili który? opadli chmarą

dzielnie walczyli oręż skruszyli na potworę prastarą


komu nagrodę za tę przygodę komu laury i sława

król łamie głowę i szarpie brodę bo bardzo trudna to sprawa 

więdną dziewice palą gromnice rozpaczają nad cnotą

każda swój wianek nim minie ranek oddałaby z ochotą


w całym królestwie panują swary bez końca i bez miary

ojciec dla syna jest jak toksyna dzieci mają koszmary

a więc zapytam bo po tych zgrzytach mam mnóstwo wątpliwości

kto tu zwyciężył smok co ciemiężył czy sluszne wygrały wartości?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz