środa, 16 września 2020

53. Jesienne fanfary

fanfary i werble,

kasztany żołędzie

złoty przepych brzozy

liściaste konfetti...


zimny wiatr już wieje babie lato przędzie

nucąc swe rozwlekłe ,rzewne canzonetty

gorzki zapach ziemi jak instynkt pierwotny

snuje się w powietrzu i z chłodem się miesza

po wyblakłym niebie klucz ptaków bezwolny

lecąc opieszale swą drogę przemierza


palce zakrwawiły łupiny orzechów

we włosy wiatr wplątał  niteczki pajęcze

kiedy tak spokojnie, kiedy bez pośpiechu

kiedy obok siebie idziemy w tę jesień...







1 komentarz: